Hippcio...
Hmmm.... o czym bym chciała tu pisać? O cudownym człowieku, który tak wiele dla mnie robi a ja? Wciż tego nie doceniam tek jak powinnam... Niby robie wiele ale... Ale to nie jest tak jak być powinno... On mnie kocha, a ja kocham jego a jednak... To wszystko jest takie dziwne... tak wiele aspektów... Sama stwarzam sobie problemy... Jednak nie jestem pewna Naszego związku... On jest kochany i wogóle jednak ma pare cech które mi przeszkadzają... i tu znowu pojawi się ale... dlaczego? Bo one wszystkie są prezyćmione... monieważ ma tyle wspaniałych zalet... Kocham Go... Powiem, że niezłe zamieszanie panuje w mojej wypowiedzi... Ale jest całkowicie prosto z serca.